Sylwia Tomczuk
Do Pawła trafiłam z chorobą, którą miałam praktycznie od urodzenia i która w mniejszym lub większym stopniu była obecna praktycznie zawsze. Egzema to nie tylko problem skórny, ale przede wszystkim dotykający psychiki. Wypróbowałam milion terapii i leków, zmieniałam lekarzy (byłam nawet u bioenergoterapeuty). Nic nie przynosiło stałej poprawy, a było jedynie “zaleczaniem” uciążliwych objawów choroby. Od początku pracy z Pawłem wiedziałam, że jest zaangażowany w stu procentach w znalezienie trwałego rozwiązania mojego problemu. Okazał mi nie tylko olbrzymie wsparcie, wiedzę czy poczucie bezpieczeństwa, ale przede wszystkim nieprzerwanie wierzył, że znajdziemy przyczynę mojej choroby. Nawet, gdy miałam chwile słabości i wątpliwości, czy to wszystko się uda, on wierzył (i wiedział) czasami (chyba) bardziej niż ja sama, że to co robimy ma sens. Dzięki temu zyskałam prawdziwą siłę, by się nie poddać. Nie da się napisać w kilku zdaniach jak bardzo zmieniło się moje życie. Od błahych spraw: bo już nie muszę odpowiadać na pytania ludzi “co Ci się stało, a to zaraźliwe?”, do tych najważniejszych, jakim są: wewnętrzny spokój i podejście do swojego organizmu nie jak do zbioru narządów, a jak do dokładnej mapy moich emocji. Pracę z Pawłem polecam każdemu, bo gdybym mogła cofnąć czas, bez wątpienia przeszłabym tę drogę z tym człowiekiem.